„Nie zaczęło się od Ciebie” – recenzja, cytaty i ćwiczenia

„Nie zaczęło się od Ciebie” – recenzja, cytaty i ćwiczenia

Książka „Nie zaczęło się od Ciebie” autorstwa Marka Wolynna przyszła do mnie, jak z resztą wiele rzeczy w moim życiu, w momencie, w którym najbardziej tego potrzebowałam, a jednocześnie byłam już gotowa, aby w pełni zinternalizować treści i przesłanie w niej zawarte.

To pionierskie podejście do tematu dziedziczenia rodzinnych traum i jej wpływu na nasze życie. Wolynn, będący ekspertem w dziedzinie traumy rodzinnej, przedstawia badania, które sugerują, że traumatyczne wydarzenia mogą wpływać na geny i być przekazywane przez kilka pokoleń.

Centralnym punktem tej książki jest teoria, że traumatyczne doświadczenia naszych przodków mogą wpływać na nasze własne emocje, zachowanie i relacje, nawet jeśli nie mamy bezpośredniej wiedzy o tych wydarzeniach. Traumy takie jak utrata bliskiej osoby, wojny, katastrofy, zabójstwa, samobójstwa lub ciężkie choroby mogą zostawić trwałe ślady w DNA, które następnie są przekazywane potomkom.

Wolynn przedstawia zarówno dowody naukowe, jak i anegdoty kliniczne na poparcie swojego twierdzenia. Przytacza historie pacjentów, którzy zmierzyli się z niezrozumiałymi lękami, powtarzalnymi wzorcami zachowania czy fizycznymi chorobami, które okazały się mieć korzenie w traumach przeżywanych przez ich przodków.

Jednak „Nie zaczęło się od Ciebie” nie jest tylko książką o problemach; to także przewodnik, jak sobie z nimi radzić. Wolynn oferuje konkretne narzędzia i techniki, które pomogą czytelnikom zrozumieć i przetrwać dziedziczne traumy. Oprócz teorii, badań i wielu studiów przypadków znajdziemy tu bowiem przede wszystkim ćwiczenia do wykonania, które są niezwykle istotnym elementem pracy z książką i niezbędnym etapem do przepracowania traum poprzednich pokoleń.

 

 

Nasze związki z przeszłością

Z przeszłością łączą nas niewidzialne nici zależności. Często przychodzą do nas pytania: Dlaczego jestem taki jak jestem? Dlaczego nie mogę przełamać pewnych wzorców? Dlaczego cały czas “nawiedza mnie” przykre uczucie? 

Nie wiemy też dlaczego postępujemy czasem wbrew sobie. Marzymy o uczuciu, a odddalamy się jak tylko pojawi się w zasięgu potencjalny partner. Chcemy wreszcie zrealizować się zawodowo, ale nic nie robimy, aby się dokształcić lub znaleźć bardziej satysfakcjonująca pracę. Pragniemy być zdrowi i wysportowani, ale nie uprawiamy sportu i jemy fast foody. Najczęściej szukamy odpowiedzi na nasze problemy w tych samych miejscach. Mamy żal do rodziców, że nie dali nam tego, czego potrzebowaliśmy. Wciąż na nowo przeżywamy przykre doświadczenia z dzieciństwa szukając czegoś, co mogłoby nas uzdrowić.

Okazuje się, że odpowiedzi na te pytania nie zawsze związane są z naszym osobistym doświadczeniem. We współczesnej psychoterapii coraz częściej wychodzi się poza indywidualną traumę i w celu lepszego zrozumienia pacjenta sięga się do traumatycznych wydarzeń w historii rodziny lub całego społeczeństwa. 

Ta koncepcja, choć może wydawać się zdumiewająca, opiera się na coraz liczniejszych badaniach naukowych z dziedziny epigenetyki, biologii komórkowej i neurobiologii , które dowodzą potrzeby sięgania trzy pokolenia wstecz, aby zrozumieć mechanizmy rządzące powtarzającymi się traumami i cierpieniem. Tragedia o różnym charakterze takie jak wojny, głód, choroby śmiertelne, przedwczesna śmierć, opuszczenie czy samobójstwo mogą zbierać swoje pokłosie w następnych pokoleniach.  

Jakie są mechanizmy tego fenomenu i co możemy zrobić, aby zrozumieć i uzdrowić się z tych niewidzialnych ran? Wolynn nie tylko przedstawia teoria dziedziczenia traumy, ale także pokazuje, jak można się od niej uwolnić.

 

 

Czym jest mechanizm dziedziczenia traumy?

Członkowie naszej rodziny mogli doznać niewyobrażalnego cierpienia, poczucia winy, lęku lub rozpaczy, z którymi nie potrafili sobie poradzić. Unikanie bólu i odcięcie się od trudnych emocji jest jednym ze sposobów radzenia sobie przez ludzi z przeżyciami, które są dla nich zbyt ciężkie. Jednak maskowanie lub unikanie pełnego przeżywania uczuć blokuje również proces zdrowienia i dochodzenia do homeostazy. Czasami ból ten pozostaje w uśpieniu do czasu kiedy znajdzie drogę do bycia przeżytym i ukojonym. Często dzieje się to dopiero w następnym pokoleniu. 

Bert Hellinger, niemiecki psychoterapeuta, zajmujący się ponad 50 lat badaniem rodzinnych powiązań i dziedziczenia traum oraz autor słynnych “Ustawień Hellingera’ twierdzi, iż mamy wspólną świadomość z poprzednimi pokoleniami naszej biologicznej rodziny. Zaobserwował on, że traumy przeżyte przez jednego członka rodziny mogą odciskać piętno na całym systemie rodzinnym i na kolejnych pokoleniach. Członkowie rodziny mogą nieświadomie powtarzać cierpienia z przeszłych pokoleń za pomogą mechanizmu tzw. nieuświadomionej lojalności.

Odtwarzanie traumy może być bezpośrednim powtórzeniem wydarzeń z przeszłości. Jako przykład Wolynn podaje tutaj historię Gretchen, która wiele lat zmagała się z depresją i emocjami tak silnymi, że odbierały jej chęć życia. Myśli samobójcze, leki antydepresyjne i wizyty w szpitalach psychiatrycznych zdawały się nie przynosić jej ukojenia. Podczas terapii wyszło na jaw, iż Gretchen mieszkająca obecnie w USA,  pochodzi z rodziny Polskich Żydów dotkniętych Holocaustem. Cała rodzina Gretchen, oprócz jej babci została zagazowana w obozach koncentracyjnych. Od tej pory nie wspominano w rodzinie o tej historii. Temat został całkowicie przemilczany, jednak wcale nie został przeżyty i opłakany. Kiedy Gretchen połączyła te fakty i “weszła w buty” babci, która doznała obezwładniającego uczucia, rozpaczy, straty, żalu i strachu zostając na świecie  sama jako mała dziewczynka, wszystko stało się jasne. Połączenie się  z doświadczeniem odczuć z przeszłości pomogło jej przepracować traumę. Zdała sobie także sprawę, że chęć samounicestwienia mogła być związana z zamordowanymi członkami rodziny.

Ponowne przeżywanie traumy nie musi być jednak dokładnym powtórzeniem wydarzeń z przeszłości. W naszym systemie rodzinnym są bowiem zarówno ofiary, jak i kaci. Możemy się więc nieświadomie “wcielić” w postać, której członek naszej rodziny wyrządził krzywdę chcą nieświadomie odpokutować jego winy. Autor przywołuje przykład pacjenta, Johna, który odsiedział kilka lat w więzieniu za malwersacje, których jak twierdzi nie popełnił. Zagłębiając się w jego historię rodzinną okazało się, że kilkadziesiąt lat wcześniej jego ojciec był oskarżony o zabójstwo swojego wspólnika, jednak udało mu się uniknąć kary na skutek błędów procesowych. Cała rodzina była jednak świadoma winy ojca, lecz panowała tzw “zmowa milczenia. John został postawiony przed sądem dokładnie w tym samym wieku co jego ojciec. Jak twierdzi terapeuta “Sprawiedliwości w końcu stało się zadość, choć cenę zapłaciła niewłaściwa osoba”.

 

 

Nie zaczęło się od Ciebie – najciekawsze cytaty i fragmenty

„Ludzie nie rozumiejąc, że powodów cierpienia należy szukać w poprzednich pokoleniach, szukają go we własnych doświadczeniach i nie mogą znaleźć żadnego rozwiązania”

Mark Wolynn, cytat z książki „Nie zaczęło się od Ciebie”

 

Jest to dla mnie chyba najciekawszy fragment książki, który doskonale obrazuje w jaki sposób jesteśmy związani z naszymi przodkami do 3 pokoleń wstecz.

Historia, którą dzielisz z rodziną zaczyna się jeszcze przed chwilą Twojego poczęcia. Swojej najwcześniejszej biologicznej formie,  jako niezapłodniona komórka jajowa, dzieliłeś już środowisko komórkowe ze swoją matką i babcią. Kiedy twoja babcia była w piątym miesiącu ciąży z twoją matką, komórka blastyczna komórki jajowej, z której powstałeś, była już obecna w jajnikach twojej matki.  A zatem  jeszcze zanim twoja matka przyszła na świat, ona, twoja babcia i najwcześniejszy ślad twojego istnienia znajdowały się w jednym ciele –  trzy pokolenia dzielące jedno środowisko komórkowe podobnie można prześledzić historię twojego powstania w linii męskiej. komórki-blastyczne plemnika, z którego powstałeś, były już obecne w organizmie twojego ojca na etapie życia płodowego.“

Mark Wolynn, cytat z książki „Nie zaczęło się od Ciebie”

 

“Nieprzepracowane traumy z historii rodzinnej przechodzą na kolejne pokolenia, zlewając się z naszymi emocjami, reakcjami i wyborami w sposób, który jest dla nas zupełnie naturalny.

Zakładamy, że wszystkie te doświadczenia biorą początek w nas samych nie widząc ich prawdziwego źródła, nie potrafimy często odróżnić tego, co należy do nas od tego, co nie jest nasze.”

Mark Wolynn, cytat z książki „Nie zaczęło się od Ciebie”

 

Gdy byłaś dzieckiem, matka mogła wydawać Ci się niedostępna, zajęta sobą i wycofana. Możliwe, że odrzuciłaś ją, biorąc jej trudność z ofiarowaniem miłości osobiście, jak by to było kwestią jej wyboru. W rzeczywistości dawanie miłości, której pragnęłaś, było poza zasięgiem Twojej matki. Każde dziecko urodzone w podobnych okolicznościach, doświadczałoby podobnego typu macierzyństwa”

Być może Twoja matka straciła swoją matkę, może umarło któreś z jej rodzeństwa, lub opuściła ją miłość życia. Możliwe, że wcale nie opowie Ci swojej historii i nigdy jej nie poznasz. Jednak nadal uzdrowienie relacji z nią pomoże Ci poczuć wewnętrzną pełnię. Coś się wyraźnie wydarzyło. Tylko tyle potrzebujesz wiedzieć. To coś zamknęło jej serce, albo Twoje serce, a może oba. Twoim zadaniem jest odzyskanie dostępu do naturalnej miłości do matki, którą czułaś, kiedy byłaś mała. W ten sposób uwolnisz się on niesienia tego, co tak naprawdę należy do niej.

Mark Wolynn, cytat z książki „Nie zaczęło się od Ciebie”

 

„To, czego nie rozwiązaliśmy w relacji z rodzicami, nie znika automatycznie. Przeciwnie, staje się matrycą, według której tworzymy inne związki”

Mark Wolynn, cytat z książki „Nie zaczęło się od Ciebie”

 

Ciekawy cytat z książki

 

 

Siła życiowa i przepływ 

Mark Wolynn stara się przekonać czytelnika, iż nasz siła życiowa płynie do nas wprost od rodziców. Za pomocą rodziców zostaliśmy połączeni z odwiecznym strumieniem życia, ze wszystkimi naszymi przodkami i ze źródłem. Iskra życia została nam przekazana biologicznie wraz z historią rodziny. To piękna koncepcja, prawda? Świadomość, że jesteśmy połączeni ze wszystkimi naszymi przodkami i za ich pomocą z całym strumieniem życia. 

Możesz poczuć teraz tę iskrę życiowa w sobie. Czujesz? Siła życiowa płynie do nas nieprzerwanie od rodziców, nawet wtedy kiedy nie czujesz się z nimi związany. Nawet wtedy kiedy nie ma ich już w fizycznym świecie. Autor twierdzi, że dzięki swojej wieloletniej praktyce klinicznej doszedł do wniosku, iż osoby, która czują mocną więź z rodzicami mają więcej siły życiowej i są bardziej otwarci na to, co przynosi im życie. Jednak jeśli związek z rodzicami jest trudny możemy nie mieć pełnego dostępu do swojej siły życiowej, możemy czuć się zablokowani, odcięci i “mieć wrażenie, że znajdujemy się poza nurtem życia, że płyniemy pod prąd”.

 

Zablokowanie przepływu siły życiowej jest konsekwencją jednej z 4 przyczyn:

  1. Zlaliśmy się z rodzicem

Gdy zlewamy się z jednym z rodziców, to nieświadomie przyjmujemy ich uczucia, myśli i zachowania, gubiąc przy tym swoją unikalną tożsamość. Ten proces może być wynikiem głębokiego związku z rodzicem lub chęci pomocy rodzicowi w trudnych chwilach. Gdy cierpiałeś widząc jak cierpli któreś z rodziców lub też usilnie próbowałeś mu pomóc będąc dzieckiem możesz nieświadomie zlać się z jego uczuciami. Wiele osób nieświadomie przejmuje cierpienie rodziców. Myśląc, że ulżymy im w cierpniu sami możemy pogłębiać własne nieszczęście. Dziecko, które samo powinno być zaopiekowane nie ma zdolności, ani mocy, aby wziąć na siebie problemy dorosłego.

 

2. Odrzuciliśmy rodzica

Odrzucenie jednego z rodziców oznacza wyparcie się, obwinianie lub surowe ocenianie go. Odcięcie się może dawać chwilową ulgę i poczucie wolności, jednak, odcinając się od jednego z rodziców, odcinamy się również od części siebie, co prowadzi do wewnętrznych konfliktów i zablokowania przepływu siły życiowej.

 

3. Doświadczyliśmy rozpadu wczesnej więzi z matką

Wczesne doświadczenia z matką mają fundamentalne znaczenie dla naszego poczucia bezpieczeństwa i zdolności do nawiązywania relacji z innymi. Jeśli ta pierwotna więź zostanie zakłócona – np. z powodu niedostępności fizycznej lub emocjonalnej matki – może to prowadzić do chronicznych uczuć lęku, samotności i braku zaufania w dorosłym życiu.

 

4. Zidentyfikowaliśmy się z członkiem systemu rodzinnego innym niż rodzice

Wolynn wskazuje, że nie tylko relacje z rodzicami kształtują nasze życie. Często zdarza się, że identyfikujemy się z innym członkiem rodziny – np. dziadkiem, ciotką czy kuzynem. Może to być reakcja na nieświadome pragnienie nawiązania więzi lub zrozumienia cierpienia tej osoby. Taka identyfikacja prowadzi do przejmowania uczuć, myśli i doświadczeń tej osoby, co może wpływać na nasze decyzje i relacje w dorosłym życiu.

 

 

Nie zaczęło się od Ciebie  – ćwiczenia

Autor w książce proponuje kilkanaście ćwiczeń. Są one ułożone w schemat, który jest dobrze zaplanowany. Wykonanie całej sekwencji ćwiczeń daje nam pełen obraz tego jakie traumy rodzinne mogliśmy odziedziczyć, jak one wpływają na nasze życie, a także jak je “przepracować”

Mnie podobały się najbardziej 2 ćwiczenia, które tutaj przytoczę. Pierwsze ćwiczenia jest na odczucie przepływu:

 

Ćwiczenie 1 – Przepływ

„Poświęć chwilę na poczucie więzi lub braku więzi z rodzicami. nie zajmuj się opowieścią którą o nich Masz po prostu poczuj wasz związek i to jak wpływa to na twoje ciało.

 Wyobraź sobie swoich biologicznych rodziców stojących przed tobą Jeżeli nigdy ich nie spotkałaś albo nie potrafisz ich sobie zwizualizować poczuj ich obecność pozostań z tym obrazem i zadaj sobie pytania

  •  czy przyjmuję ich czy odtrącam?
  •  czy czuję że oni przyjmują mnie
  •  czy doświadczam każdego z nich inaczej
  •  czy kiedy ich sobie wyobrażam moje ciało jest rozluźnione czy spięte
  •  Czy jeżeli siła życiowa płynęła by od nich do mnie, ile z niej by do mnie dotarło 5%, 25% 50%, 70%, A może 100% 

 

Mechanizm odblokowania przepływu siły życiowej od rodziców jest zadziwiająco prosty. Wystarczy tę siłę przyjąć. Nic więcej nie musisz robić. „

 

Ćwiczenie 2 – Genogram

  • Narysuj drzewo genealogiczne, na którym umieścisz rodziców dziadków pradziadków rodzeństwo wujków i ciotki nie musisz cofać się dalej niż do pradziadków. . Zaznacz mężczyzn kwadratami, a kobiety kółkami.  Możesz narysować drzewo gałęzie, linie, dzięki którym będzie lepiej widać, kto należy do którego pokolenia.  Narysuj wszystkie dzieci swoich rodziców, dziadków i pradziadków.  nie musisz rysować dzieci ciotek wujków i rodzeństwa.
  •  obok każdego kwadratu i kółka reprezentujących członków twojej rodziny Napisz jakich traum i istotnych trudności doświadczyła ta osoba kropka Jeżeli twoi rodzice żyją, Możesz skorzystać z ich wiedzy. nie martw się jeśli niektóre twoje pytania pozostaną bez odpowiedzi. to co wiesz powinno wystarczyć kropka Zaznacz wydarzenia takie jak;  ktoś umarł przedwcześnie ktoś został porzucony lub wykluczony przez rodzinę ktoś został adoptowany ktoś oddał dziecko do adopcji ktoś zmarł tuż po narodzeniu ktoś urodził martwe dziecko ktoś przyszedł aborcję ktoś popełnił samobójstwo, ktoś popełnił zbrodnię, ktoś Niesłusznie oskarżony,  ktoś został zamknięty w więzieniu albo innej instytucji,  ktoś cierpiał z powodu umysłowej lub fizycznej niepełnosprawności ktoś doświadczył silnej traumy ktoś został Zapomniany ktoś ucierpiał na wojnie ktoś był ofiarą Holokaustu lub innego ludobójstwa ktoś został zamordowany ktoś kogoś zamordował ktoś czuł się odpowiedzialny za czyjąś śmierć lub nieszczęście.  jeżeli członek twojej rodziny kogoś skrzywdził ją zamordował, umieść ofiarę na swoim drzewie kropka Ludzie którzy doznali krzywdę członków twojej rodziny stają się elementami systemu rodzinnego rodzinnego, z którym możesz się zidentyfikować kropka Zaznacz również osoby od których członkowie twojej rodziny dostali krzywdy ponieważ z nimi również mogłeś się nieświadomie zidentyfikować. Na rysunku umieść także imiona poprzednich partnerów swoich rodziców i dziadków a także wszystkie inne osoby które twoim zdaniem doznały głębokiego cierpienia lub takie cierpienie zadały.
  •  na górze geografu Napisz swoje wewnętrzne zdanie czyli twój najgłębszy i najbardziej skrywany lęk.  Popatrz na wszystkie osoby tworzące Twój system rodzinny która z nich mogła mieć powód by czuć się tak jak ty? 

 

 

Uzdrawianie relacji z rodzicami

Kiedy odrzucamy, osądzamy lub odcinamy się od rodzica, sami płacimy za to wysoką cenę. Odcinamy się bowiem tym samym od siły życiowej, a także od części siebie. Naprawienie relacji z rodzicami jest potrzebne NAM, aby pójść dalej przez życie ze spokojem w sercu. Jak pisze autor “poczucie wewnętrznego spokoju zaczyna się od uspokojenia relacji z rodzicami. Bez względu na to, czy Twoi rodzice żyją, czy nie, czy masz z nimi dobrą relację, przeciętną czy trudną postaraj się przypomnieć sobie jakieś miłe i przyjemne wspomnienie, które masz z danym rodzicem/ Może być to chwila kiedy mama lub tata trzymała Cię na kolanach, wspólna kąpiel w morzu podczas beztroskich wakacji czy też zrobienie dla Ciebie ulubionych naleśników z serem. Skontaktowanie się z chociaż jednym ciepłym, pełnym czułości o pozytywnych uczuć obrazem może się stać początkiem zmiany relacji z rodzicami.

 

Co może pomóc w uzdrawianiu relacji z rodzicami:

1. Popatrzenie na rodziców i członków rodziny ze współczuciem. Ja wyobraziłam sobie ogrom bólu, który każdy z nich przeżywał. Wczuwając się w ich cierpienie stopniowo zaczęłam odczuwać do nich więcej empatii niż żalu. Żal nadal był, ale pojawiły się też inne uczucia takie jak współczucie i smutek.

2. Wybaczenie rodzicom. Często sami bardzo cierpieli niosąc na sobie nieprzepracowane traumy swoich przodków oraz własny ból. Mogli być też naznaczeni ciężkimi wydarzeniami, których my nie jesteśmy w stanie zrozumieć. O części z tych doświadczeń możemy w ogóle nie wiedzieć. Warto wreszcie zrozumieć, iż nasi rodzice nie mogli nam dać tego, czego być może sami nie dostali.

3. Przypomnienie sobie dobrych chwil z dzieciństwa. Wielu z nas nie jest w stanie wyjść poza bolesne wspomnienia z dzieciństwa cały czas odtwarzając jedynie przykre myśli, obrazy i emocje. Pamiętamy na przykład jak siedzieliśmy sami w domu i czuliśmy się porzuceni. Nie pamiętamy za to jak wspólnie spędzaliśmy czas z rodziną, śmialiśmy się i byliśmy tuleni. Jednak czy całe Twoje dzieciństwo było trudne? Czy nie doświadczałeś wspaniałych i radosnych chwil?

Wierzę, że naszym zadaniem jest uzyskanie dostępu do naturalnej miłości, jaką czuliśmy do rodziców, kiedy byliśmy mali. Ważne, abyś nie oczekiwał od rodziców, iż się zmienią. Zmiana nastąpi w Tobie. Być może nawet charakter waszej relacji pozostanie taki sam, ale zmieni się Twoja perspektywa, a to już wystarczy, aby było to dla Ciebie uzdrawiające. 

 

Podsumowanie

W książce „Nie zaczęło się od Ciebie”, Mark Wolynn zabiera czytelnika w fascynującą podróż przez złożoność dziedziczenia traumy rodzinnej, sugerując, że klucz do wielu naszych osobistych zagadek może leżeć w przeżyciach naszych przodków. 

Książka “Nie zaczęło się od Ciebie” jest moim zdaniem niezbędną lekturą dla osób, które chcą mieć pełen obraz swojego życia emocjonalnego, cierpią na powracające, mimo, terapii problemy emocjonalne lub też mają trudne relacje z rodzicami. Okazuje się bowiem, że źródeł naszych emocjonalnych cierpień możemy szukać nie tylko w swoim własnym życiu i dzieciństwie, ale także w naszym drzewie genealogicznym. Mnie ta książka oczyściła, natchnęła współczuciem do wielu członków z mojej rodziny, a także pomogła ostatecznie wybaczyć rodzicom  (żyjącej jeszcze mamie i z nieżyjącemu już tacie). Dzięki temu mogłam odblokować przepływ siły życiowej, które płynie teraz od moich rodziców wartkim strumieniem:) Odczułam na własnej skórze moc treści i przesłania zawartego w tej lekturze i Tobie także polecam sięgnięcie po nią.

 

 

Nazywam się Ewa Chojecka i jestem Trenerką Psychologii Pozytywnej i Chief Happiness Officerem.

Prowadzę szkolenia, warsztaty i programy edukacyjne  pomagające podnieść poziom dobrostanu i szczęścia na co dzień, zarówno w życiu jak i w pracy.

Jestem zafascynowana podnoszeniem dobrostanu i jakości życia poprzez zwiększanie samoświadomości, wdrażanie technik psychologii pozytywnej, psychologii szczęścia, filozofii Tu i Teraz oraz mądrości Wschodu.

Ukończyłam kierunek „Psychologia Pozytywna – Trener umiejętności psychospołecznych” na UW oraz  „Happiness Studies Academy ” – program prowadzony przez największy na świecie autorytet w dziedzinie teorii i praktyki szczęścia – Profesora Harvardu Tal Ben-Shahar.

 

 

 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *