Lubię robić plany. Szczególnie te noworoczne. Nowy rok to zawsze nowy, świeży początek. Mam wrażenie, że można zacząć wszystko od nowa. Mam też wtedy w sobie wiele entuzjazmu i nadziei.
Jednak zanim w mojej głowie pojawi się wizja nowego roku zawsze zaczynam od zatrzymania, refleksji oraz pozytywnego podsumowania starego roku. Robię to, aby mieć więcej wewnętrznej klarowności, zorientować się w jakim miejscu jestem oraz móc optymistycznie spojrzeć w przyszłość. Dopiero z tego miejsca mogę wyruszyć w dalszą podróż.
Zatrzymaj się i wyrwij na chwilę z “kołowrotka życia”
Zatrzymanie to wyrwanie się z wiru i kołowrotka świata zewnętrznego; to intencjonalne odcięcie się od aktywności i głosów z zewnątrz. Kiedy jesteśmy pogrążeni w robieniu ciężko nam naprawdę usłyszeć siebie. Taka “pauza” pozwala powrócić do siebie i usłyszeć swoje wewnętrzne “ja” niezagłuszane przeróżnymi odgłosami ze świata. Świat krzyczy do nas bardzo głośno i na każdym kroku, więc nauczenie się odcinania od tego jest umiejętnością, która pozwala zdecydowanie lepiej nawigować w życiu. Ja cały czas się tego uczę. Widzę jednak, że dzięki temu jestem w stanie podejmować decyzje, które są zgodne z moim sercem.
Jak się zatrzymać? Po prostu odciąć się na jakiś czas od wszelkiej aktywności. Wyłączyć telefon i inne media. Pobyć w samotności i w ciszy. Medytować. Spędzić czas w naturze.
Dla mnie takim czasem zatrzymania jest ostatni tydzień roku. Nie masz tygodnia? Może wygospodarujesz chociaż 1 dzień? albo przynajmniej 2 godziny? Jeśli dopiero zaczynasz praktykę zatrzymywania się to warto zacząć nawet od najdrobniejszej przerwy. W miarę praktyki zapewniam Cię, że ten czas będzie się wydłużał. Spotkania sam na sam ze sobą są bowiem tak sycące i rozwijające, że chcemy ich coraz więcej i więcej. O tym jak się zatrzymać oraz o tym jak dużą wartość ma w naszym życiu zatrzymywanie się możesz zobaczyć więcej w tym video.
Zatrzymanie to idealny czas na refleksję i mały remanent wewnętrzny. Spojrzenie na cały rok z perspektywy daje mi szerszy kontekst i możliwość lepszego zrozumienia siebie. Jak mawia Jacek Walkiewicz “Życie przeżywamy wprzód, ale rozumiemy wstecz”. Dlatego tak cenne jest to, aby spojrzeć w tył. Ja zaczynam swój remanent od tego co mi się nie udało i nie wyszło. Nie po to, aby rozpamietywać, obciążać się poczuciem winy czy żałować. Nie. Choć takie uczucia też się pojawiają i wtedy staram się w pełni je zaakceptować i przeżyć, pozwolić sobie na nie. Spoglądam wstecz po to, aby pogodzić się z przeszłością i zamknąć pewien etap. Po to, żeby w przyszłości nie popełniać tych samych błędów oraz wiedzieć, jak można zrobić coś lepiej.
Najcenniejsze w retrospekcji jest dla mnie to jakie DOŚWIADCZENIA I LEKCJE zdobyłam. To jest prawdziwa wartość. Plus wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Co chcę TERAZ poprawić? Co chcę zmienić w sobie? Jak zachować się następnym razem? Na co postawić? Spoglądając uczciwie na to co było dużo łatwiej jest mi zaplanować przyszłość. Widzę wyraźnie jakie mam potrzeby i na czym mi zależy.
Obiektywne spojrzenie na rzeczywistość.
W refleksji i podsumowaniu warto obiektywnie spojrzeć na cały kontekst naszej rzeczywistości. Powiedzmy sobie szczerze: żyjemy w zwariowanych czasach. Nastała nowa rzeczywistość. Życie dramatycznie przyspieszyło, a do tego wymaga od nas funkcjonowania w wiecznej niepewności, ciągłej elastyczności i bycia w permanentnej zmianie. Nasza psychika jest przeciążona i często nie radzi sobie z tak dużymi wyzwaniami. Wiele osób ma problemy na tle nerwowym: przewlekły stres, lęki, fobie, depresje. W okresie chaosu i turbulencji, w którym żyjemy już samo zachowanie zdrowia psychicznego jest nie lada sukcesem! Bądźmy więc dla siebie łagodni i życzliwi. Spójrzmy na siebie z większą wyrozumiałością i miłością. Na innych też.
Pozytywne podsumowanie roku
Po spojrzeniu na to, co mi nie wyszło przechodzę do części, która ma ogromny wpływ na mój dobrostan. Staram się zobaczyć wyraźnie wszystko co było dobre i mi służyło oraz czego chcę mieć więcej w przyszłym roku. Zadaję sobie po kolei pytania w 5 kategoriach według modelu szczęścia PERMA (czyli według pięciu podstawowych elementów wpływających na nasze poczucie szczęścia):
P – Positive Emotions (Pozytywne emocje)
E – Engagement (Zaangażowanie)
R – Relationships (Relacje i Związki)
M – Meaning (Sens życia)
A – Achievements (Osiągnięcia)
1. Pozytywne emocje
Skoncentrowanie się na pozytywnych emocjach to umiejętność uważnego wychwytywania i celebrowania takich emocji jak zachwyt, radość, rozbawienie, entuzjazm, nadzieja czy zaciekawienie. Pozytywne emocje dodają nam energii, podbudowują, rozświetlają naszą rzeczywistość i sprawiają, że zwykłe dni stają się niezwykłe.
Zadaj sobie pytania:
- Jakie wydarzenia w tym roku sprawiły, że pojawiła się w Tobie dziecięca, spontaniczna radość?
- Jakie drobne czynności i aktywności sprawiają, że wzrasta Twój poziom szczęścia?
- Czym ładujesz swoje wewnętrzne baterie?
- Co sprawia, że odczuwasz odprężenie i relaks?
- Kiedy czujesz, że naprawdę żyjesz i oddychasz pełną piersią?
Dla mnie takimi chwilami, które najmilej wspominam w 2021 roku są wyjazdy. Szczególnie dwa rejsy: jeden na Sardynii, a także rejs po Zatoce Puckiej sprawiły, że odczułam ogromne poczucie radości, wolności i nowego „wiatru w żagle”. Prawdziwą i nieskrępowaną dziecięcą radość odczułam także podczas sielskich wakacji w agroturystyce, gdzie spędziłam niezwykle radosne oraz wolne od trosk chwile: wycieczki rowerowe po lesie, kąpanie się w dzikim jeziorze, wylegiwanie na hamaku czy gra w badmintona i wieczorne palenie ogniska. Na co dzień także mam wiele swoich „umilaczy” rzeczywistości, które wzbudzają we mnie poczucie relaksu oraz całą gamę pozytywnych uczuć. Możesz o nich przeczytać w artykułach „Wellbeing w praktyce – 21 sposobów, aby poczuć się lepiej” oraz „30 niezawodnych sposobów na uspokojenie„.
2. Zaangażowanie
Wszyscy znamy to uczucie, kiedy dajemy się porwać naszej ulubionej czynności, a świat wokół przestaje istnieć. FLOW (inaczej “przepływ” lub “uskrzydlenie”) to stan kiedy robimy coś z pasją i pełnym zaangażowaniem. Wspinamy się wtedy na wyżyny swojej efektywności, a nasza motywacja sięga zenitu.
Zadaj sobie pytania:
- Co mogłaś/mogłeś robić godzinami?
- W czym się zatracałaś/eś tak, że czas i świat wokół przestawał istnieć?
- Jaka czynności sprawiały Ci największą wewnętrzną satysfakcję?
Ja osiągałam chyba największy flow w pracy, kiedy projektowałam nowe szkolenia i webinary oraz przygotowywałam materiały dla moich klientów i uczestników moich szkoleń. Nieustająco także uwielbiam uczyć się nowych technik i narzędzi psychologii pozytywnej. Aktualnie studiuję Psychologię Pozytywną na UW, a także jestem słuchaczką miedzynarodowych studiów Happiness Studies Academy. Obie rzeczy pochłaniają mnie tak bardzo, że świat i czas przestają dla mnie istnieć. Poza tym uwielbiam grać w tenisa i tu także z łatwością wchodzę w stan flow.
3. Relacje
Wartościowe i głębokie relacje z ludźmi to nasza tarcza ochronna przed przeciwnościami losu. Dawanie wsparcia, a także korzystanie ze wsparcia innych jest jedną z najbardziej naturalnych i głębokich potrzeb każdego człowieka. Bez względu na to czy jesteśmy introwertykami, ekstrawertykami, czy tak jak ja ambiwertykami. Absolutnie każdy potrzebuje relacji. Odpowiedz sobie szczerze na te pytania:
- Jakie relacje były dla Ciebie najbardziej pozytywne i wspierające w tym roku?
- Komu dawałeś/dawałaś wsparcie?
- Z kim czujesz największą bliskość i wzajemne porozumienie?
- Na kogo możesz liczyć?
- Może poznałeś/ poznałaś wartościowych ludzi i nawiązałeś/aś nowe relacje?
Dla mnie początek roku pod względem relacji był bardzo trudny. Odeszła bliska mi osoba. Pierwsza połowa roku to wewnętrzne odbudowywanie po tej stracie. W wakacje nastąpił przełom i rozkwit różnego rodzaju relacji. Ogólnie w 2021 roku zyskałam więcej jasności odnośnie tego które relacje mnie wzmacniają i podbudowują, a które warto pożegnać. Umocniłam także najważniejszą relację w moim życiu – relację z samą sobą. Bardzo pomogła mi w tym książka mojej amerykańskiej mentorki Tary Brach pt „Radical Acceptance”. Kończę ten rok także z ogromnym poczuciem satysfakcji, iż udało mi się zrealizować mój główny cel „relacyjny” na ten rok:)
4. Poczucie sensu
W celu znalezienia sensu życia warto zastanowić się nad swoją „drogą serca”. Czasem nie jest łatwo odnaleźć życiową satysfakcję, a jej poszukiwania jest wręcz zadaniem na całe życie. Niezależnie od tego, gdzie pracujesz i co robisz zastanów się:
- Jakie są Twoje wartości w życiu i czy żyjesz zgodnie z nimi?
- Co nadaje Twojemu życiu sens?
- Czy spełniasz się w tym co robisz na co dzień?
W poszukiwaniu odpowiedzi na te pytanie z pewnością pomoże Ci artykuł „Jak odnaleźć sens życia według Logoterapii„
Ja staram się żyć według tego, że nie warto szukać sensu w życiu, ale zastanowić się jak mu ten sens nadać. Aktualnie to co sprawia, że odczuwam sens to własny rozwój wewnętrzny i poszerzanie świadomości (odkrywanie prawd o sobie, ludziach i świecie) a także przekazywanie wiedzy o psychologii pozytywnej innym, aby także mogli wieść bardziej szczęśliwe i spełnione życie. Czuję, że jest to moja wewnętrzna misja, aby dzielić się tym, czego na swojej drodze doświadczyłam i co udało mi się odkryć, gdyż jestem przekonana, że to są absolutnie najważniejsze rzeczy w życiu. Każdy bowiem zasługuje na szczęśliwe i spełnione życie.
5. Osiągnięcia
To jest element, który ogromnie mnie wzmacnia oraz jest dowodem mojej osobistej skuteczności. To wszystkie plany które udało mi się zrealizować oraz sukcesy, które osiągnęłam. Staram się wyliczyć wszystkie osiągnięcia, nawet te najdrobniejsze. Zastanów się chwilę:
- Co udało Ci się zrobić w poprzednim roku?
- Jakie sukcesy osiągnęłaś/osiągnąłeś?
- Czego dokonałeś w różnych aspektach swojego życia? (zawodowo, prywatnie, relacyjnie, sportowo)
- Może nauczyłeś/nauczyłaś się czegoś nowego?
Dla mnie pierwszym sukcesem było przetrwanie bardzo trudnej pierwszej połowy roku. Jestem z siebie dumna, że w pełni świadomie przeżyłam swoją żałobę, co pozwoliło mi szybciej odbudować się po stracie. W życiu zawodowym za sukces uznaję to, że udało mi się z powodzeniem prowadzić 2 firmy. Nie jest to zadanie łatwe, ale jak widać możliwe:) Bardzo się cieszę z kilkunastu szkoleń oraz z dwóch programów wellbeingowych dla firm, które poprowadziłam w 2021 roku. To daje mi dowód na to, że to co robię jest pożyteczne i wartościowe.
Wdzięczność
Na koniec robię dodatkową praktykę wdzięczności za wszystko co mnie spotkało w tym roku. Jestem wdzięczna zarówno za doświadczenia trudne, które dały mi cenne lekcje i pozwoliły nauczyć się więcej o sobie, życiu i świecie. Dziękuję również za wszystkie dary, które są w moim życiu, za zdrowie, za miłość, za wspaniałych ludzi, którzy mnie otaczają, za moje ukochane zwierzę, za ciepły dom, za pracę, za to, że mogę codzienine rozwijać się i wzrastać. W sumie to lista ta jest dużo dłuższa. Zauważyłam też, że cały czas się wydłuża. Im więcej mam w sobie wdzięczności, tym łatwiej znajduję rzeczy za które jestem wdzięczna:)
Plany
Kolejnym etapem są już plany na nowy rok. Ja lubię traktować nowy rok jako zupełnie nowe otwarcie. Odcinam grubą kreską to co było i wchodzę w zupełnie nowy świat pełen nowych możliwości. Staram się pamiętać, że przeszłość w żaden sposób nie determinuje przyszłości. Może być tak, że poniosłam porażki w jakimś obszarze, ale to wcale nie znaczy, że będę ponosiła je w przyszłości. To co było dobre też wcale nie musi się powtórzyć. Tak więc staram się spojrzeć na nowe z otwartością i elastycznością. Robię roczny, bardzo ogólny plan. Cele te mają mnie raczej prowadzić w obranym kierunki, niż determinować mój sukces. Natomiast bardziej realne plany robię w zakresie kwartalnym. 90 dni to okres, w którym można zrealizować dowolny projekt.
W nowym roku życzę Tobie:
- Zatrzymania oraz czasu i przestrzeni na to, aby spojrzeć do wewnątrz i dowiedzieć się czego NAPRAWDĘ pragniesz
- SIły i odwagi, aby podążać swoją „Drogą serca”
- Wybaczania sobie ( innym) zarówno błędów przeszłości jak i codziennych potknięć
- Zamknięcia rozdziałów, które już są za Tobą i otwarcia się na Nowe
- Kogoś, kto pomoże Ci przejść przez trudne dni oraz będzie Ci towarzyszył w Twoich radościach
- Wielu doświadczeń, które sprawią, że powiesz „Kocham Cię Życie”!
Jako Chief Happiness Officer, trenerka szczęścia i ambasadorka idei „pracoszczęścia” pomagam zadbać o emocjonalny wellness i psychiczny wellbeing, aby podnieść poziom szczęścia w pracy i w życiu. Codzienne dbanie o dobrostan jest nie tylko moim stylem życia, ale też przesłaniem, którym chciałabym zarażać innych. Głęboko wierzę, że najważniejsza podróż, w jaką można wyruszyć, to podróż w głąb siebie. To tu ukryte są wszystkie skarby świata. Zapraszam Cię w tę podróż. Będę Twoim przewodnikiem i przyjacielem na tej drodze:)
0 komentarzy