Czym jest toksyczna pozytywność?
Wszyscy dobrze znamy powiedzenia „Wszystko będzie dobrze!”, „Nie przejmuj się, inni mają gorzej!”, „Myśl pozytywnie, wszystko się ułoży.” Używamy ich często w dobrej intencji – aby pocieszyć kogoś lub szybciej wrócić do stanu równowagi. Jednak nadmierne i „sztuczne” zmuszanie siebie lub innych do pozytywności może wyrządzić więcej złego niż dobrego.
Toksyczna pozytywność to nadmierne i bezrefleksyjne forsowanie pozytywnego myślenia, niezależnie od okoliczności. Jest to fałszywe przekonanie, że zawsze trzeba utrzymywać pozytywne nastawienie, nawet w niepomyślnych sytuacjach. Zamiast pozwalać sobie i innym na przeżywanie autentycznych emocji, osoba, która „praktykuje” toksyczną pozytywność stara się ignorować trudności i skupiać się wyłącznie na pozytywach.
Ta nieustanna próba „bycia pozytywnym” jest często wywoływana przez presję otoczenia. W dzisiejszym świecie, gdzie media społecznościowe bombardują nas obrazami perfekcyjnego życia i sukcesu, coraz więcej osób czuje presję, by zawsze być optymistycznym i zadowolonym, co z kolei może prowadzić do nadmiernego porównywania się, spadku samooceny, tłumienia uczuć trudnych i stawiania sobie wygórowanych, niemożliwych do osiągnięcia standardów.
Dlaczego toksyczna pozytywność jest szkodliwa?
- Tłumienie trudnych emocji
Tłumienie trudnych emocji polega na przekonaniu, że odczuwanie takich stanów jak smutek, lęk, gniew czy rozczarowanie jest niewłaściwe lub wstydliwe. W efekcie ludzie starają się szybko „zamaskować” te uczucia poprzez optymistyczne deklaracje lub zaprzeczanie problemom. Negowanie własnych emocji może prowadzić do ich kumulowania, co w dłuższym okresie zwiększa ryzyko problemów psychicznych, takich jak depresja czy zaburzenia lękowe.
Przykłady:
-
- Zamiast pozwolić sobie na płacz po stracie bliskiej osoby, ktoś może stwierdzić: „Nie mogę płakać, muszę być silny dla innych.”
- Po porażce zawodowej osoba może powtarzać: „Nic się nie stało, życie toczy się dalej”, ignorując potrzebę przepracowania trudnych emocji.
- Ignorowanie problemów
Toksyczna pozytywność często prowadzi do niebezpiecznego uproszczenia podejścia do problemów: zakładania, że pozytywne myślenie automatycznie rozwiąże trudności. Takie podejście unika konfrontacji z rzeczywistością, co może pogłębiać problemy. Zaniedbywanie realnych wyzwań prowadzi do ich eskalacji. Na przykład, jeśli osoba odczuwa wypalenie zawodowe, ale wmawia sobie, że „po prostu musi myśleć pozytywnie”, ryzykuje poważniejsze konsekwencje, takie jak depresja czy problemy zdrowotne. Ignorowanie problemów często wiąże się z unikaniem działań, które mogłyby rzeczywiście poprawić sytuację.
Przykłady:
-
- Osoba zmagająca się z długami unika planowania finansowego, powtarzając: „Pieniądze to nie wszystko, wszystko się ułoży.”
- Ktoś w trudnej relacji zamiast porozmawiać z partnerem mówi: „Muszę tylko być bardziej pozytywnie nastawiony, a wszystko się poprawi.”
- Presja społeczna
Presja społeczna związana z toksyczną pozytywnością wynika z oczekiwań, że wszyscy powinni być zawsze szczęśliwi, optymistyczni i pełni energii. W kulturze gloryfikującej sukces i idealizującej szczęście, osoby, które wyrażają smutek, frustrację lub zmęczenie, mogą czuć się wykluczone lub źle oceniane.
Przykłady:
-
- Kiedy ktoś wyraża frustrację, słyszy: „Dlaczego jesteś taki negatywny? Zepsujesz atmosferę.”
- W pracy osoba przeżywająca trudności osobiste czuje presję, by „nie pokazywać emocji”, by nie być postrzeganą jako mniej kompetentna.
Jak rozpoznać toksyczną pozytywność u siebie i innych?
Rozpoznanie toksycznej pozytywności, zarówno u siebie, jak i u innych, wymaga uważności na sposób, w jaki reagujemy na trudne sytuacje i emocje. Istnieją pewne charakterystyczne zwroty i zachowania, które mogą wskazywać na obecność toksycznej pozytywności. Ujawniają się one zazwyczaj w chwilach, kiedy to w reakcji na trudną sytuację próbujemy nie dopuścić do siebie ( i do innych) przykrych i nieprzyjemnych uczuć.
Zachowania i wyrażenia wskazujące na toksyczną pozytywność:
- Unikanie trudnych rozmów lub tematów – Zamiast otwarcie rozmawiać o problemach, osoba zmienia temat lub unika dyskusji, skupiając się wyłącznie na pozytywnych aspektach. Co powinno Cię zaniepokoić? Nadmierny nacisk na pozytywne myślenie w sytuacji niepozytywnej np.
-
- „Nie przejmuj się, inni mają gorzej.”
- „To nic takiego, szybko o tym zapomnisz.”
- „Nie dramatyzuj, wszystko będzie dobrze.”
- „Uśmiechnij się, wszystko się ułoży!”
- „Nie wolno ci się smucić, zobacz ile masz – powinnaś być za to wdzięczna.”
- „Nie myśl o tym, pomyśl o czymś przyjemnym i radosnym.”
2. Ignorowanie potrzeby przeżywania trudnych emocji – gdy ktoś narzeka lub wyraża smutek, druga osoba natychmiast odpowiada optymistycznymi frazesami, ignorując uczucia rozmówcy.
-
- „Nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem.”
- „Nie marnuj czasu na zamartwianie się.”
3. Oczekiwanie zbyt „szybkiego poprawienia nastroju” po trudnej sytuacji albo po stracie
-
- „Ciesz się z tego, co masz, nie skupiaj się na problemach.”
- „Nie zadręczaj się, życie jest za krótkie na smutek.”
- „Tego kwiatu to pół światu” (po rozstaniu z partnerem/partnerką)
4. Odmawianie przestrzeni dla emocji
-
- Brak zgody na wyrażanie frustracji, gniewu czy smutku, często z reakcjami typu: „Nie powinieneś tak się czuć. Musisz być wdzięczny za to co masz.”
- „Bądź wdzięczny, przecież mogło być gorzej!”
Alternatywne wyrażenia i podejście
Zamiast toksycznych frazesów, warto wspierać siebie i innych autentycznymi reakcjami. Oto, jak można zastąpić toksyczne wyrażenia:
Toksyczna pozytywność | Zdrowa reakcja |
„Nie martw się, wszystko będzie dobrze.” | „Rozumiem, że to trudny czas, jestem z tobą.” |
„Myśl pozytywnie, to wystarczy!” | „Jak mogę cię wesprzeć w tej sytuacji?” |
„Nie zadręczaj się, inni mają gorzej.” | „Twoje uczucia są ważne, chcesz o tym porozmawiać?” |
„Nie płacz, nie ma sensu.” | „Jeśli potrzebujesz się wypłakać, to w porządku.” |
„Bądź wdzięczny za to, co masz.” | „Wdzięczność jest ważna, ale trudno ją znaleźć w trudnych chwilach.” |
Jak radzić sobie z toksyczną pozytywnością?
Toksyczna pozytywność, choć czasami może wydawać się niewinna, może wyrządzać emocjonalne szkody, zarówno nam samym, jak i innym. Aby przeciwdziałać jej skutkom, warto wdrożyć kilka prostych, ale skutecznych praktyk. Oto, jak to zrobić:
- Uznaj emocje trudne
Kluczem do zdrowego podejścia do emocji jest ich akceptacja, zarówno własnych, jak i cudzych. Każde uczucie ma swoją rolę i dostarcza ważnych informacji o tym, co dzieje się w naszym życiu (gorąco polecam mój artykuł „Jak zrozumieć swoje emocje) Badania wykazują, że akceptacja emocji obniża poziom stresu i pozwala lepiej radzić sobie z wyzwaniami. Ignorowanie lub zaprzeczanie emocjom natomiast może prowadzić do ich eskalacji oraz problemów psychicznych.
- Dla siebie: Pozwól sobie na przeżywanie pełnej gamy emocji. Zamiast tłumić smutek czy gniew, powiedz sobie: „Czuję złość, bo coś ważnego dla mnie zostało naruszone. To w porządku, że tak się czuję.” Praktyka takiej akceptacji może pomóc w zrozumieniu, co kryje się za emocjami i jak najlepiej na nie zareagować.
- Dla innych: Kiedy ktoś w Twoim otoczeniu przeżywa trudne chwile, ważne jest, aby dać mu przestrzeń do wyrażenia uczuć. Zamiast mówić: „Nie martw się, wszystko się ułoży”, spróbuj powiedzieć: „Widzę, że to dla Ciebie trudne. Jestem tu, jeśli chcesz porozmawiać.” Takie podejście buduje zaufanie i głębsze relacje.
- Bądź autentyczny
Nie ma potrzeby udawania, że wszystko jest w porządku, jeśli tak nie jest. Życie składa się zarówno z radosnych, jak i trudnych chwil, a autentyczność w ich przeżywaniu jest fundamentem zdrowia emocjonalnego.
- Dla siebie: Przyznaj się do swoich uczuć, nawet jeśli wydają się niekomfortowe. Jeśli masz gorszy dzień, zamiast narzucać sobie fałszywy optymizm, powiedz: „Dziś czuję się przygnębiony i potrzebuję chwili dla siebie.” Wyrażenie tego, co czujesz, to pierwszy krok do radzenia sobie z emocjami w zdrowy sposób.
- Dla innych: Bycie autentycznym w relacjach inspiruje innych do tego samego. Jeśli mówisz: „Nie czuję się dziś najlepiej, ale doceniam Twoje wsparcie”, pokazujesz, że szczerość jest wartością, która wzmacnia więzi.
- Ćwicz empatię
Empatia polega na umiejętności rozumienia i dzielenia emocji innych osób. Nie chodzi o to, by rozwiązywać problemy innych, lecz by być obecnym i wspierającym. Empatyczne słuchanie pozwala drugiej osobie poczuć się widzianą i zrozumianą. Badania nad relacjami pokazują, że wsparcie emocjonalne, oparte na empatii, zmniejsza stres i wzmacnia więzi międzyludzkie.
- Słuchaj aktywnie: Kiedy ktoś dzieli się swoimi trudnościami, skoncentruj się na tym, co mówi, zamiast próbować oferować szybkie rozwiązania. Zamiast odpowiadać: „Nie przejmuj się, znajdziesz nową pracę”, lepiej powiedzieć: „Rozumiem, że strata pracy to coś trudnego. Jak mogę Ci pomóc?”
- Unikaj „naprawiania” emocji: Empatia nie polega na próbie zmiany tego, co ktoś czuje, ale na towarzyszeniu mu w tych emocjach. Zamiast mówić: „Nie smuć się”, spróbuj: „Widzę, że jest Ci smutno. To zrozumiałe, że tak się czujesz.”
Psychologia pozytywna jako zdrowa alternatywa
Psychologia pozytywna to naukowy nurt w psychologii, który koncentruje się na wzmacnianiu dobrostanu, odkrywaniu mocnych stron i budowaniu życia pełnego sensu. W odróżnieniu od toksycznej pozytywności, która ignoruje trudne emocje, psychologia pozytywna uznaje je za nieodłączny element ludzkiego doświadczenia. Kluczowe założenie tego nurtu to przekonanie, że szczęście i dobrostan można budować w sposób świadomy, poprzez rozwijanie określonych umiejętności i postaw. Psychologia pozytywna kładzie nacisk na równowagę – z jednej strony docenianie pozytywnych aspektów życia, a z drugiej akceptację wyzwań i trudności jako ważnych lekcji, które przyczyniają się do rozwoju i wzrostu. To zdrowe podejście, które daje przestrzeń dla emocji, a jednocześnie pozwala rozwijać pozytywne nawyki wzmacniające nasze życie.
Psychologia pozytywna a toksyczna pozytywność – różnice
Współczynnik pozytywności – magiczna formuła szczęścia?
Psychologia pozytywna twierdzi, że uczucia trudne są tak samo istotne dla człowieka jak uczucia pozytywne. Czy istnieje jednak idealna proporcja, która pozwoli nam być „człowiekiem”, a jednocześnie żyć w szczęściu i dobrostanie? Otóż tak!
Po przeprowadzeniu badań naukowych (Losada/Fredrickson) odkryto, iż optymalny współczynnik pozytywności wynosi 3:1 dla uczuć pozytywnych. To znaczy, iż dla zrównoważenia jednego negatywnego doświadczenia potrzeba co najmniej trzech pozytywnych doświadczeń. Według dr Barbary Fredrickson, badaczki pozytywności z University of North Carolina oraz autorki książki “Pozytywność”, na każde przeżywane przez ciebie bolesne negatywne doświadczenie emocjonalne, musisz doświadczyć co najmniej trzech szczerych pozytywnych doświadczeń emocjonalnych, które podniosą Cię na duchu
Być jak Mona Lisa
Czy wiesz, że według analizy komputerowej uśmiech Mony Lisy wyraża w 83% szczęście, a w 17% lęk i gniew (na podstawie “Co z tym Szczęściem? “ Iwona Kucharewicz). Taki poziom szczęście wydaje się być optymalny. Nie musisz cały czas epatować pozytywnością. Nie musisz też przeżywać dzikiej euforii, aby być szczęśliwy. Wystarczy zadowolenie i radość. To od Ciebie zależy, które emocje pozytywne chcesz kultywować i które są Tobie najbliższe. Ja na przykład uwielbiam spokój, ciekawość i wdzięczność. Te emocje kultywuję w pierwszej kolejności. Na kolejnych miejscach są radość, miłość, zachwyt, fascynacja i duma. Nie daj sobie wmówić, że jedne uczucia są lepsze od innych. To Ty wybierasz czego w życiu potrzebujesz i czego chcesz mieć więcej. Dla wyrównania bilansu pozytywności ważne, abyś większą ilość czasu przebywał/a w emocjach pozytywnych. Nic nie szkodzi, jeśli czasem odczuwasz lęk, złość czy frustrację. To całkowicie normalne i „ludzkie”.
Podsumowanie
Toksyczna pozytywność to pułapka, która może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zamiast unikać trudnych emocji, warto je zaakceptować i pozwolić sobie na ich przeżywanie. Psychologia pozytywna oferuje zdrowe narzędzia do budowania dobrostanu, które opierają się na równowadze między pozytywnymi doświadczeniami a akceptacją trudności. Pamiętaj – zawsze lepsza jest autentyczność niż fałszywa pozytywność!
0 komentarzy