Czym jest technostres?
Technostres to napięcie i niepokój wywołany trybem “always on” oraz “przedawkowaniem” technologii.
Wraz nastaniem pandemii większość czynności i aktywności przenieśliśmy online. Wcześniej połączenie obu światów (tzn realnego i wirtualnego) było mieszanką, która dawała nam umiarkowany komfort psychiczny (spotkania na żywo z przyjaciółmi, integracje firmowe, wyjazdy itp) oraz wystarczającą dawkę technologii. Tymczasem ograniczenie relacji face-2-face z jednoczesnym włączeniem trybu “zawsze podłączony i zawsze dostępny” wywołuje niezwykle wysoki poziom pobudzenia, aktywacji psychofizjologicznej oraz przytłoczenia. Człowiek nie jest przystosowany do tego, aby żyć w trybie online 24/7 i być otwarty jak stacja benzynowa 24 h.
Nowa rzeczywistość VUCA jak doskonałe podłoże dla techostresu
Za nami „stary” świat, przed nami „new normal”. Nie ma już tego, co było, a to, co będzie dopiero się tworzy. Obecna rzeczywistość powoduje jeszcze wyższy niż dotąd poziom technostresu i brak poczucia bezpieczeństwa. Bycie w ciągłej zmianie wiąże się z ogromnym poczuciem niepewności i niepokoju.
“Nie ma chyba drugiego pojęcia, które w ostatnich latach zrobiło w biznesie taką karierę jak VUCA. Ukuty przez amerykańskich wojskowych akronim pochodzący od słów: volatility (zmienność), uncertainty (niepewność), complexity (złożoność) i ambiguity (niejednoznaczność) niezwykle trafnie opisuje naszą aktualną rzeczywistość. Brak przewidywalności, chaos, nadmiar danych i informacji, brak jasnych uwarunkowań. Funkcjonowanie w rzeczywistości VUCA wymaga ciągłej pracy nad nowymi modelami biznesowymi, ciągłej zmiany ról, projektów i strategii oraz dostosowywania się do zmieniających się warunków. To, czego nauczyliśmy się do tej pory, przestaje mieć znaczenie. Liczy się nasza zdolność do ciągłego uczenia się nowych rzeczy, eksperymentowania, sprawdzania różnych hipotez, poszukiwania sensu w chaosie i zdolność adaptacji. Dla wielu z nas oznacza to wyższy poziom stresu, niepewność, brak poczucia bezpieczeństwa oraz duże obciążenia poznawcze.*
Zmiana modelu zatrudnienia
New normal to także daleko idące przeobrażenia w strukturze pracowniczej. Zmieniają się modele zatrudnienia, charakter i środowisko pracy. W nowej rzeczywistości praktycznie całe środowisko pracy zostało zastąpione środowiskiem wirtualnym. Niektóre firmy co prawda przygotowują się nieśmiało do powrotu do biur, ale z deklaracji większośc z nich wynika, iż dominującym stylem pracy będzie praca zdalna lub hybryda.
Coraz więcej osób pracuje dorywczo, przybywa freelancerów. Praca, która jeszcze kilka lat temu była wykonywana w biurze, może być teraz wykonana z dowolnego miejsca na świecie.
Nowy model zatrudniania czasowo-projektowego oprócz swoich ewidentnych korzyści ma także i ciemne strony. Pracownicy tacy często nie czują się częścią zespołu, nie mają dostatecznego wsparcia pracodawcy, benefitów ani prawdziwych relacji z firmą i współpracownikami. Do tego dochodzi niepewność o jutro, gdyż każde zlecenie kiedyś się kończy. Stałe poszukiwanie zleceń jest jednak dla większości osób niezwykle niekomfortowe, gdyż nie mają oni kompetencji sprzedażowych. A każda sprzedaż (w tym sprzedaż swoich usług czyli siebie) rodzi możliwość odrzucenia i frustracji. To tak jakby aplikować o nową pracę co 3 miesiące. Wzrasta więc niepokój, a tym samym chroniczny stres.
Kompetencje miękkie stają się kluczowe
Niezwykle szybko zmieniają się także wyzwania, z jakimi przychodzi nam się mierzyć zarówno w domu jak i w pracy. Nasze zadania stają się coraz bezpieczniejsze i mniej wymagające pod względem fizycznym, rosną natomiast obciążenia psychiczne, którym musimy sprostać. Dzięki automatyzacji, sztucznej inteligencji i machine learning praca analityczna może być wykonana przez komputery i roboty. Kluczowe wśród managerów stają się natomiast umiejętności miękkie, czyli coś co nigdy nie będzie mogło zostać zastąpione przez roboty.
Technostres i kultura “always on” czyli nowe technologie, multitasking i przebodźcowanie
Jesteśmy internetowymi “ćpunami”. Czas się do tego przyznać. Nie potrafimy żyć bez internetu. Do tego w wirtualnej rzeczywistości spędzamy większość swojego wolnego czasu. Coraz więcej potrzeb zaspokajamy przez internet, nawet tych, które z pozoru wydają się “niezaspokajalne” na odległość. Jesteśmy w kontakcie ze światem praktycznie całą dobę – maile, SMSy, Messenger, wiadomości na Whatsupie, nowe powiadomienia – to wszystko sprawia, że nasz uwaga jest niezmiernie rozproszona, ciężej jest nam się skupić, a także dużo trudniej nam odpoczywać. Cały czas musimy być “w zasięgu” , gdyż inaczej doznajemy symptomów odstawiennych takich jak rozdrażnienie, niepokój i lęk, czyli klasyczne FOMO. Jesteśmy w kontakcie ze światem praktycznie całą dobę. A to powoduje problemy z zasypianiem, pracoholizm, wypalenie zawodowe, czy nawet depresję.
„Sięgnięcie po komórkę to pierwsza rzecz, jaką robimy po przebudzeniu, a ostatnia czynność przed snem to odłożenie jej na szafkę nocną. Dotykamy jej ponad 2600 razy dziennie i bierzemy do ręki przeciętnie co 10 minut w ciągu dnia. Jedna na trzy osoby sprawdza komórkę przynajmniej raz w ciągu nocy” **
Technologie rozwijają się i rozprzestrzeniają znacznie szybciej niż kiedykolwiek dotąd. Cyfryzacja oraz nowe technologie informacyjno-komunikacyjne, kompletnie odmieniły nasz sposób komunikacji i ogólnego funkcjonowania. Spójrzmy chociażby na naszą pracę. 20 lat temu używaliśmy co prawda emaila i internetu, ale było też sporo spotkań na żywo, targów, wyjazdów integracyjnych, burzy mózgów. A teraz? Teraz mamy zoomy, calle, chmury, slacki, asany, chaty i google docsy.
Technostres a praca zdalna
W pracy zdalnej i home office zacierają się granice między życiem prywatnym a służbowym. Pełnimy jednocześnie kilka ról. Panuje wszechogarniający multitasking, który jest zabójczy dla naszej produktywności oraz zdrowia psychicznego. Spada koncentracja i efektywność, gorzej zapamiętujemy i częściej popełniamy błędy.
Najważniejsze zasoby, które mamy w home office czyli czas i przestrzeń są bardzo ograniczone. Żyjemy na wspólnej, często mocno limitowanej powierzchni. Dla osób posiadających rodzinę sporym wyzwaniem jest home-schooling, natomiast z drugiej strony singlom doskwiera samotność. Jak widać każdy mierzy się w home office z innymi wyzwaniami.
Nieustający workflow, elastyczne godziny pracy i przeplatanie życia zawodowego z prywatnym sprawia, że praca wydaje się nie mieć końca, a nasza głowa nigdy nie wychodzi z pracy. Długie godziny spędzane przed komputerem i brak wystarczającej ilości ruchu powodują przemęczenie, zniechęcenie, wypalenie i spadek energii życiowej.
Ekonomia uwagi
Bardzo adekwatne wydaje się w tym kontekście pojęcie “Ekonomia uwagi” – w nowej rzeczywistości toczy się nieustająca walka o naszą uwagę. Kto zyska tę uwagę – wygrywa, dlatego firmy technologiczne, a w szczególności social media opanowują tę sztukę do perfekcji. Algorytmy mediów społecznościowych są tak zbudowane, aby cały czas nas “pingować” i „szturchać”, czyli wywoływać nowe wyrzuty dopaminy. Powiadomienia i podsuwanie nam coraz to nowych informacji zgodnych z naszymi zainteresowaniami przyklejają nas do ekranów. Social media tym samym kupują nasz czas, który następnie sprzedają reklamodawcom. Jeśli chcesz wiedzieć jak działają mechanizmy social mediów i jak płacisz za swoje darmowe konto na Facebooku walutą w postaci Twojego czasu bardzo polecam Ci film “Social Dilemma”, który bez skrupułów obnaża wszystkie mechanizmy działania social mediów na ludzką psychikę.
Remedium na technostres
W prawidłowym podejściu do technostresu warto rozpatrzeć dwie płaszczyzny
- praca, higiena pracy i równowaga cyfrowa w pracy
- techniki i sposoby wpływające na odstresowanie po pracy (unplugging)
Po pierwsze musimy więc zwrócić uwagę na wykształcenie nowej kultury pracy zdalnej i hybrydowej oraz prawidłowe nawyki w pracy w tym między innymi: robienie odpowiedniej ilości przerw, ruch w ciągu dnia, rezerwowanie “blank hours”, przeplatanie spotkań i pracy głębokiej, monotasking, ergonomia pracy, samodzielne radzenie sobie z trudnymi emocjami w pracy.
Po drugie warto zadbać o „wylogowanie się do życia” i wewnętrzną równowagę, relaksację, dobre nastawienie mentalne oraz regularne przechodzenie cykli reakcji stresowych do końca, aby nie dopuszczać do gromadzenia się destrukcyjnego stresu chronicznego. Warto, aby każdy z nas wypracował sobie w tym zakresie indywidualną szczepionkę antystresową. Moja indywidualna szczepionkę antystresowa składa się z relaksacji i medytacji, odpoczynku, technik oddechowych, masażu, lasoterapii, sportu i intencjonalnego wyłączania nowych technologii oraz regularnych wyjazdów. Sporo inspiracji do stworzenia swojej szczepionki antystresowej znajdziesz we wpisie Wellbeing w praktyce – 21 sprawdzonych sposobów, aby poczuć się lepiej
Jak radzić sobie z technostresem
Oto kilka pomysłów:
Wyloguj się do życia czyli sposoby na skuteczny „unplugging”
Ustal sobie indywidualny harmonogram korzystania z nowych technologii. Pamiętaj, to Ty ich używasz, a nie one Ciebie! Nie powinno być więc tak, że stajesz się ich niewolnikiem. Codziennie więc warto wygospodarować czas w ciągu dnia na aktywności poza światem online. Może zrobisz sobie przerwę w połowie dnia na “Power Walk”. Takie 30 minutowe przewietrzenie głowy połączone z delikatnym wysiłkiem fizycznym i świeżym powietrzem potrafi zdziałać cuda. A może spróbujesz nie korzystać z internetu po godzinach pracy i wieczorami?Ja planuję sobie wieczory tak, aby odłączyć się od internetu i wykorzystać ten czas na czytanie książek, uprawianie sportów i jogi oraz spotkania face-2-face. Czasem wieczorny unplugging zamieniam na poranny. Oto trzy pomysły dla unplugging od najbardziej lajtowego do najbardziej wymagającego:
- Spędź 15 min w ciszy. Przebodźcowanie sprawia, że nasz mózg szybko się meczy, dlatego czas pędzony w samotności i ciszy doskonale wpływa je jego regenerację i odnowę.
- Jednodniowy odwyk – wyłączenie telefonu, komputera i tabletu na jeden dzień w tygodniu (dla mnie takim dniem jest zazwyczaj niedziela – pozwalam sobie wtedy na totalny unplugging i wylogowanie się do realu)
- Wyjazd w miejsce gdzie nie ma zasięgu. Tak wiem, takich miejsc jest już niewiele. Poza tym jest to forma bardziej ekstremalna. Zacznij więc od weekendu. Jeśli Ci się spodoba to kolejnym etapem może być wyjazd tygodniowy. W internecie możesz już znaleźć miejsca, które celowo są usytuowane poza zasięgiem telefonii komórkowej. Pamiętaj jednak, że możesz wyjechać gdziekolwiek i intencjonalnie wyłączyć telefon oraz nie korzystać z technologii.
Odklej się od krzesła
„Sitting is the new smoking” – musimy wreszcie to przyznać. Badania dowodza, że siedzący tryb życia przyczynia się do wielu chorób, w tym chorób układu krążenia i chorób serca, a także raka, cukrzycy i depresji. Średnio siedzimy aż 9 godzin dziennie – to dłużej niż wynosi nasz sen!
Dlaczego siedzenie jest tak niezdrowe i jak długie siedzenie destrukcyjnie wpływa na nasz organizm?
- Płytszy oddech i gorsze dotlenienie – w pozycji siedzącej nasza przepona jest ściśnięta, więc oddychamy płycej. To znaczy, że mniej tlenu dociera do naszych komórek i do naszego mózgu.
- Spowolnienie funkcji poznawczych i umysłowych. Sprawne myślenie wymaga bardzo szybkiego przenoszenia impulsów pomiędzy komórkami nerwowymi. A brak ruchu ogranicza produkcję niezbędnego dla mózgu białka BDNF, które buduje i regeneruje połączenia pomiędzy komórkami nerwowymi.
- Mniej energii, koncentracji, kreatywności i produktywności – a wszystkiemu winny jest nasz metabolizm, który zwalnia po 20-30 min siedzenia oraz hormony (dopamina i serotonina), których produkcja znacznie zwalnia w pozycji siedzącej.
- Zblokowana energia w ciele – w unieruchomionym ciele następuje blokada energii i emocji. Nie „przepracujemy” trudnych emocji siedząc. Aby poradzić sobie ze złością, gniewem czy innymi emocjami musimy poruszyć i uwolnić ciało.
- Napięcia w ciele mogą blokować przepływ krwi, czyli wolniej docierają do mózgu niezbędne składniki odżywcze.
Na początek możesz wypróbowac metodę 55/5, czyli prostą technikę, która pozwoli Ci zachować witalność i dobra kondycję mentalną przez cały dzień pracy.
Offline/online work life balance
W zapobieganiu technostresowi ważne jest wygospodarowanie czasu na odłączenie od nowych technologii. Wychodzisz więc intencjonalnie ze środowiska wirtualnego po to, aby intencjonalnie przenieść się do świata realnego. Najlepszym wyjściem jest zachowywanie balansu między światem wirtualnym i realnym na co dzień.
Wiadomo, że większość czasu przeznaczanego na pracę spędzamy online. Aby zachować zdrową równowagę cyfrową postaraj się więc, aby czas wolny (relacje, pasje, hobby, czas dla siebie) spędzać głównie offline.
Lasoterapia i natura
Moich ulubionym sposobem na ukojenie nerwów i technostres jest obcowanie z naturą. Lasoterapia, czyli przebywanie w lesie i korzystanie z dobrodziejstw drzew oraz ekosystemu leśnego zostało “odkryte” w latach 80-tych przez Japończyków, którzy zmagali się w tym okresie z ogromną falą technostresu oraz karoshi (śmierć z przepracowania). Odkryto, iż lasoterapia i kąpiele leśne niezwykle pozytywnie wpływają na obniżenie hormonu stresu – kortyzolu oraz mają zbawienny wpływ na ukojenie i zbalansowanie układu nerwowego.
Duża dawka tlenu, przestrzeń, natura, zieleń, bioaerozole, fitoncydy i olejki eteryczne wydzielane przez drzewa mają zbawienne działanie na nasze na zdrowie i poczucie dobrostanu.
Dlaczego lasoterapia jest zbawienna w walce z technostresem? Gdyż działa na wielu poziomach:
- tlen i świeże, powietrze – dostarczanie organizmowi czystego i świeżego powietrza wolnego od smogu wzmacnia nasz układ oddechowy i odpornościowy oraz regeneruje nasz układ nerwowy
- fitoncydy wydzielane przez drzewa stanowią ochronę przed bakteriami i grzybami. Fitoncydy są czasem nazywane naturalnymi antybiotykami, a Japończycy są przekonani, że ich wdychanie uodparnia organizm na choroby. W naszych drogach oddechowych działają bakterio- i wirusobójczo, wspomagając walkę z infekcjami.
- olejki eteryczne wydzielane przez drzewa działają przeciwzapalnie a także wpływają na poczucie odprężenia, relaksu, wspomagając rewitalizację organizmu
- częstotliwość wibracji świata roślin ma także zbawienny wpływ na zdrowie i samopoczucie. Zasada jest dosyć prosta: wszystko co nas otacza jest w stanie ciągłych, subtelnych drgań, które odbieramy jedynie na poziomie podświadomym. Przebywając w bliskim otoczeniu drzew odbieramy ich delikatne fluidy, co z kolei ma bezpośredni wpływ na procesy energetyczne przebiegające wewnątrz naszych ciał
- poczucie przestrzeni ma zbawienny wpływ na nasze poczucie dobrostanu (szczególnie po długim czasie spędzonym w domu i pracy)
- brak ekspozycji na hałas oraz naturalne odgłosy sprzyjają wyciszeniu i ukojeniu zmysłów. Wiecie, że śpiew ptaków to najbardziej kojące odgłosy natury? – to fakt potwierdzony naukowo!
Chcesz wiedzieć jak we własnym zakresie wykonać “Spacer uważności” w lesie? Obszerny wpis o Lasoterapii znajdziesz tutaj
Aby poznać inne taktyki i techniki, które pomogą w zmaganiach z technostresem serdecznei zapraszam na praktyczny warsztat “LESS TECHNOSTRESS”, podczas którego zdradzam sprawdzone sposoby na pokonanie technostresu w pracy i w życiu.
*Raport “Bez stresu” Well.hr
**Anders Hansen, Wyloguj swój mózg. Jak zadbać o swój mózg w dobie nowych technologii, 2020.
Dziekuje za interesujący wpis:)
Cieszę się, że wpis okazał się pomocny. Żyjemy w czasach tsunami informacyjnego i totalnego przebodźcowania, więc warto rozmawiać o tym zjawisku i wypracowywać swoje własne metody „wylogowywania się” do życia. Więcej o stresie i o radzeniu sobie z nim pisałam także we wpisie „Jak radzić sobie ze stresem” https://pracowniazycia.pl/jak-radzic-sobie-ze-stresem-skuteczne-sposoby-na-stres/. Można tam poczytać też o innych sposobach na radzenie sobie ze stresem.